piątek, 30 kwietnia 2010

Book Wars, epizod I

   Za dwa tygodnie targi książki. Konkretnie - Warszawskie Targi Książki. Pierwsze. Bo te tradycyjne - Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie, już 55 - dopiero za trzy tygodnie. Szykuje się w Warszawie miesiąc z książkami.
   I wszystko byłoby śliczne i lśniące, gdyby nie to, że nową imprezę zaplanowano w taki sposób, aby odebrała gości starej. Nie wiem, jakie są tego przyczyny. Być może organizatorzy nowych targów w ogóle nie przyznaliby się, że chcą konkurować ze starymi. Być może rzeczywiście jest to przypadek. Ale ciężko w to uwierzyć, patrząc na terminy.
W ten sposób może okazać się, że i jedne i drugie targi nie będą tak okazałe, jak planowano. Wystarczy pomyśleć i spojrzeć na listę gości. Na Warszawskich Targach będzie Olesiejuk. Na Międzynarodowych - nie. Na pierwszych będzie Zysk i S-ka i Wydawnictwo Literackie. Na drugich nie. Na pierwszych będzie Rebis, na drugich nie. A z bliższych mi klimatów na pierwsze warszawskie, za Olesiejukiem, przyjdą MAG i Fabryka Słów, które, patrząc na listy wystawców, wypięły się na MTK.
   Wielu spośród największych wydawców w Polsce zrezygnowało z Międzynarodowych Targów Książki. Jest to niby zrozumiałe. Koszty związane z targami wcale nie muszą być małe. Ale wygląda to tak, jakby wszyscy postanowili nagle ugryźć w tyłek starego organizatora. Na pewno przedstawiciele wielkich wydawców powiedzieli: "Nie, nie przyjdziemy. Ale nie martwcie się, macie przecież wydawnictwo Yurincominter. Albo Ukrvydavpoligrafija. Oraz parę innych z trudnymi do wymówienia nazwami. Na pewno przyciągną tłumy. Jesteśmy przekonani, że książki Beijing Xian Zhi Xian Xing Books Publishing Co., Ltd. China będą hitem i szczerze zazdrościmy wam tego wystawcy. Cokolwiek to jest."
   Przez ten podział przyszłość targów może skończyć się niefajnie. Ani jedne ani drugie mogą nie przyciągnąć dość zwiedzających, żeby się opłacało. Mam poważne obawy, czy cały ten nowy pomysł nie skończy się spuszczeniem obu imprez wraz z zawartością toalety.
   Dlatego mam dla wystawców propozycję. Zamiast organizować targi tydzień po tygodniu zróbcie jedne w maju, drugie we wrześniu. Będzie fajniej, będzie symetrycznie, a wystawcy i autorzy będą mogli przyjechać na obie imprezy, zamiast przez półtora tygodnia siedzieć na tyłkach w Warszawie. I zainteresują więcej ludzi.
   A Beijing Xian Zhi Xian Xing Books mogą przyjechać na jedne i drugie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz