środa, 7 maja 2014

Dlaczego nie zagłosuję

Lat temu naście, gdy dostawałem dowód osobisty, postanowiłem zostać "prawdziwie zachodnim obywatelem". Myślałem, że częściowo odpowiadam za przyszłość Polski. Że mój głos może coś znaczyć. Że dobry wybór będzie miał wpływ na dobrobyt kraju.
Odkąd skończyłem osiemnaście lat, byłem na każdych wyborach - samorządowych, krajowych, europejskich. Strasznie naiwny byłem.
Kilka dni temu zobaczyłem reklamę pokazującą bodajże Litwinów, jak wybierają swoich parlamentarzystów europejskich, i wezwanie do Polaków w rodzaju: idźcie na wybory, niech inne kraje nie wybierają za Ciebie. I wtedy zdałem sobie sprawę, że mam gdzieś, czy inne kraje wybiorą za mnie, czy nie. Ba! Niech Niemcy wybierają za mnie. Ich politycy zdają się być przynajmniej rzetelni w kwestiach gospodarczych. Więc może niech decydują za polskich?
Bo tego oczekiwałem od polskich polityków. Dawno przestałem się łudzić, że któryś polityk będzie reprezentował w tym kraju poglądy zbliżone do moich, więc liczyłem, że przynajmniej któryś będzie w stanie przedstawić rozsądny plan gospodarczy. Ktoś? Ktokolwiek?
Nie. Platforma Obywatelska, która miała być partią skupiającą się na gospodarce, okazała się partią oportunistów, którzy robią wszystko, żeby nie nadepnąć nikomu na odcisk. Boją się jakichkolwiek reform, bo protesty górników czy hutników będą wyglądać źle w telewizji. Rządy Donalda Tuska, poza tym, że odsunął od władzy jeszcze gorsze PiS, to zawód za zawodem.
PiS... Prawo i Sprawiedliwość (do tej pory nazwę uznaję za kiepski żart) to z kolei partia myśląca, poza stołkami, tylko o emerytach i związkach zawodowych. Do tego propagująca wizję patriotyzmu i moralności rodem z XIX wieku. Czy pomyśleli kiedykolwiek o przyszłości Polski, czy myślą tylko o przyszłości związkowców? Raczej to drugie. A Pani Beacie Szydło, ekspert ds. gospodarczych PiSu, jakoś nie dowierzam. Może dlatego, że jest etnografem.
SLD? PSL? Dwie partie jak chorągiewki, bez ambicji poza stołkami, co pokazały wielokrotnie. Palikot? Może byłby najbliższy moim poglądom ideologicznym, gdyby nie był karykaturą polityka. Korwin Mikke? Nie zagłosuję na kogoś, kto jest tylko memem internetowym.
O innych partiach nie warto wspominać.
Polska to kraj liczący blisko 40 milionów obywateli. Wśród nich nie ma jednej osoby, którą chciałbym wybrać na swojego reprezentanta.

0 komentarze:

Prześlij komentarz