wtorek, 11 października 2011

Palikotem przyszłość stoi


Janusz Palikot
Zdjęcie: Cezary Piwowarski
Wynik wyborów może być nie tylko chwilowym sukcesem Palikota. Może być zapowiedzią poważnych zmian w polskiej polityce.
Już samo wprowadzenie nowej partii do Sejmu jest dużym osiągnięciem. Po 2001 roku polska polityka bardzo się ustabilizowała. W parlamencie pojawiły się tylko LPR i Samoobrona, zresztą później pożarte przez PiS. Nawet niedzielne wybory zakończyły się klęską “nowych” z PJN. Ale nie Palikota. Jego Ruch nie tylko dostał się do parlamentu, zdobywając przy tym mniej głosów tylko od PO i PiSu. Ma też wielką szansę stać się czymś więcej, niż efemerydą w rodzaju Ligi Polskich Rodzin.
Dziesięć procent głosów dla Ruchu jest tylko częściowo wyrazem niezadowolenia ze skostnienia sceny politycznej. Co znacznie ważniejsze - jest pierwszą zapowiedzią zmian w polskim społeczeństwie. Głównym elektoratem Ruchu są ludzie młodzi, poniżej trzydziestego roku życia, a więc wychowani już w wolnej Polsce, nie pamiętający wiele lub nic z okresu komunizmu. Ale dla których też “tradycja solidarnościowa” jest tylko hasłem, a rzeczywistością - chęć dogonienia Europy Zachodniej.
Już teraz duża część tego pokolenia - mojego pokolenia - prezentuje wartości odmienne od rodziców i dziadków, ale nawet od ludzi o kilka zaledwie lat starszych od siebie. Dominują wśród nich liberalne poglądy gospodarcze. Ale są też liberalni światopoglądowo. Wśród ludzi urodzonych w latach 80 jest więcej niż wśród starszych ateistów, agnostyków, lub ludzi obojętnych na religię. Chcą państwa świeckiego, polityków, którzy nie nasłuchują uważnie, co mówią biskupi. Nie rozumieją, dlaczego ludzie o innej orientacji seksualnej nie mogą mieć takich samych praw, jak heteroseksualni. Zamiast po raz kolejny na nowo roztrząsać historię myślą o przyszłości. Chcą czuć się Europejczykami.
Żadna inna partia nie oferuje im tego. PiS żyje tylko i wyłącznie przeszłością, a na dodatek jest eurosceptyczne, twardo katolickie i socjalistyczne. PO nie spełniło liberalnych obietnic i za bardzo zwraca uwagę na opinie Kościoła. SLD jest lewicowo-liberalne tylko z nazwy i haseł. PSL w ogóle nie ma poglądów.
Palikot już znalazł swoje miejsce. I ma potencjał, żeby wykorzystać zdobyte 10 proc. Ma szansę stworzyć jedyną w Polsce prawdziwie liberalną partię. Przyszłość może należeć właśnie do niej.

0 komentarze:

Prześlij komentarz